Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciekawostki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciekawostki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 listopada 2015

LATARNIE MORSKIE POLSKIEGO WYBRZEŻA - LATARNIA ROZEWIE


Dokładnie 193 lata temu, 15 listopada 1822 roku, uruchomiona została latarnia morska ROZEWIE.


Dzisiejszy post będzie zawierał kilka ciekawostek na jej temat.
Zapraszam :)


Latarnia położona jest w powiecie puckim, na przylądku ROZEWIE, który od bardzo dawna był ważnym punktem nawigacyjnym na mapach Bałtyku.
 
W 1807 roku zapadła decyzja, aby na przylądku wybudować nowoczesną latarnię. Powodem takiej decyzji było mylenie Rozewia z Helem przez okręty francuskie zmierzające do portu w Gdańsku. Zmieniając kurs na Zatokę Gdańską tuż za Rozewiem, statki trafiały na mielizny Mierzei Helskiej.

W 1821 roku rozpoczęła się budowa murowanej latarni, której wysokość mierzyła 21,3 m. 
15 listopada 1822 roku po raz pierwszy rozbłysły lampy na latarni.
Zapalono wówczas 15 lamp Arganda. Po 55 latach zainstalowano lampę naftową.

Stary reflektor z  latarni Rozewie z lat 1910 – 1978

Budowa latarni ROZEWIE nie za bardzo poprawiła jakość żeglugi okrętów zmierzających do Gdańska. Trzeba pamiętać o tym, że pięć lat po uruchomieniu latarni ROZEWIE zaczęła działać latarnia helska. I znowu pojawił się problem omyłkowego skręcania na wody Zatoki Gdańskiej tuż za latarnią ROZEWIE. Aby pomóc marynarzom, na przylądku wybudowano drugą latarnię. Zdublowane światło miało pomóc odróżnić światło z Rozewia od tego z Helu. Obie latarnie świeciły światłem białym stałym i miały taki sam zasięg.

Druga latarnia w Rozewiu.

W 1910 roku przeprowadzono modernizację pierwszej latarni. Wyposażona została w oświetlenie elektryczne o większym zasięgu i charakterystycznym świeceniu. Podniesiono ją również o 5 metrów. W związku z tym druga latarnia nie była już potrzebna - przestała świecić. Do 1990 roku służyła jako wieżą obserwacyjna i miejsce umieszczenia radaru Wojsk Ochrony Pogranicza.

Współczesny reflektor latarni na Rozewiu

W 1978 roku latarnię podwyższono o kolejne 8 metrów. Zainstalowano nowe źródło światła. Jest to jeden panel dwustronny na obrotowym stole, który po każdej stronie posiada po 20 reflektorów halogenowych. Stary reflektor i wyposażenie elektryczne z lat 20. XX wieku pozostawiono w celach muzealnych.

W 1994 roku zamontowano stację referencyjną GPS pozwalającą określić pozycję w pobliżu latarni z dokładnością do 5-10 metrów.

Z latarnią związana jest rodzina Wzorków. Leon Wzorek pracował tu w latach 1920-1939. W latach 1945-1975 służbę latarnika pełnił jego brat, Władysław, a po nim jego syn, Zbigniew, który zaczął pracować w 1975 roku, a na emeryturę przeszedł w 1980 roku. Na ścianie wieży wisi tablica upamiętniająca Leona Wzorka, latarnika, który we wrześniu 1939 pozostał na posterunku mimo nadchodzących Niemców. 11 września 1939 został przez Niemców aresztowany i rozstrzelany w Piaśnicy.

Leon Wzorek - latarnik.

Latarnia ROZEWIE nosi imię Stefana Żeromskiego. Latarnik Leon Wzorek opowiadał, że to właśnie w latarni powstał "Wiatr od morza" autorstwa Żeromskiego. Badacze literatury zaprzeczają temu. Stefan Żeromski zwiedzał faktycznie latarnię, ale wspomniany utwór powstał w Warszawie.  W latarni znajduje się tablica poświęcona Stefanowi Żeromskiemu, a obok latarni mały pomnik – popiersie pisarza. 

Tablica pamięci Stefana Żeromskiego.

Z latarnią ROZEWIE związana jest też legenda: W XVII wieku w okolicach Rozewia rozbił się szwedzki statek, którego cała załoga wraz z kapitanem zginęła. Ocalała tylko córka kapitana, uratowana przez rybaka. Zrozpaczona, zamieszkała w Rozewiu i postanowiła co noc rozpalać ognisko na wzgórzu, by innych żeglarzy nie spotkał taki sam los. Niektórzy mówią, że pomagała jej w tym miejscowa ludność. Córka kapitana paliła ogniska co noc, aż do swojej śmierci. Cały tekst legendy znajdziecie TUTAJ

Administratorem latarni jest Urząd Morski w Gdyni.

Ze względu na strome schody latarnia nie jest dostępna dla dzieci poniżej czwartego roku życia.

Na koniec kilka danych technicznych:
Prawidłowa nazwa: „stara” latarnia
  • Nr polski 0480 (w polskim Spisie Świateł) tom I wyd. 2009
  • Nr brytyjski C2960 (w brytyjskim Spisie Świateł vol C)
  • Położenie: 54°49′54″ N 18°20′20″ E
  • Wysokość wieży: 32,7 m
  • Wysokość światła: 83 m n.p.m.
  • Zasięg nominalny światła: 26 Mm (48,2 km)
  • Charakterystyka światła: Błyskowe, skrót międzynarodowy: FI
    • Światło: 0,1 s
    • Przerwa: 2,9 s
    • Okres: 3 s                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                
                                                           

czwartek, 16 lipca 2015

MORSKIE CIEKAWOSTKI - CZĘŚĆ PIERWSZA

Witam Was po długiej przerwie.
Sympatycy mojego bloga wiedzą, że często na FB dodaję CIEKAWOSTKĘ DNIA.
Zebrało się trochę tych interesujących informacji.
Postanowiłam je zebrać i podzielić się nimi z Wami tutaj na blogu.
Zapraszam do lektury :)




Czy wiecie, że ORKI spełniają rolę policji sanitarnej mórz?
Oprócz wielu gatunków ryb atakują również chore i osłabione walenie i foki. 





Czy wiecie, że światło słoneczne sięga tylko 200 metrów w głąb oceanu?
W tej strefie żyje większość morskich roślin i zwierząt.
Poniżej zaczyna się strefa półmroku.
Jeszcze niżej, na głębokości 1000 metrów, panuje całkowita ciemność.







Czy wiecie, że na dnie morza żyją stworzenia, które chodzą gęsiego?
To langusty.
Mają one aż pięć par nóg i idą po dnie oceanu jedna za drugą. Taki szereg może liczyć nawet 60 langust, które w ciągu dnia są w stanie pokonać 15 kilometrów.
Każda langusta utrzymuje kontakt ze swoją poprzedniczką za pomocą czułków.





Czy wiecie, że kaszalot to doskonały nurek?
Może wstrzymać oddech na ponad dwie godziny i zanurkować w tym czasie na głębokość dwóch kilometrów.




Ile lat ma Morze Bałtyckie ?
12 000 lat
Bałtyk jest jednym z najmłodszych mórz świata. Powstał dopiero po zakończeniu epoki lodowej. Przechodził kilka etapów rozwoju. W swojej historii był na przemian jeziorem i morzem.




Wyobraźcie sobie, że sól morska zawarta w wodach mórz i oceanów mogłaby pokryć lądy warstwą o grubości 150 m.




W wodzie morskiej są rozpuszczone śladowe ilości różnych metali, w tym złota. Gdyby wytrącić je z wody, na każdego człowieka na Ziemi przypadałoby po 4g tego kruszcu.




Czy wiecie, że rozgwiazdy to żarłoczni drapieżcy?
Polują najczęściej na małże.
Drapieżnik obejmuje ramionami muszlę ofiary i próbuje ją otworzyć. Następnie wynicowuje swój żołądek, wsuwa go między obie skorupy i trawi małża w jego własnej muszli.





Samica konika morskiego składa ikrę do kieszeni na brzuchu samca, który nosi ją aż do wylęgu młodych. 





Czy wiecie jaki dźwięk słychać w pobliżu góry lodowej?
SZUM BĄBELKÓW
Góra lodowa to fragment lodowca, w którym uwięzione pęcherzyki powietrza zostały sprężone pod ciśnieniem lodu. Gdy taki lód zaczyna się topić pod powierzchnią wody, pęcherzyki powietrza są uwalniane, błyskawicznie się przy tym rozprężając. Efekt przypomina rozpuszczanie w wodzie tabletki musującej.




Czy wiecie, który kraj bez dostępu do morza słynie z największej marynarki wojennej?
BOLIWIA
Choć Boliwia utraciła dostęp do oceanu w wyniku przegranej Wojny o Pacyfik już w roku 1879, to nigdy nie rozwiązała swojej floty. Z czasem stało się to wyrazem ambicji tego państwa do odzyskania wybrzeża. Flota Boliwii patroluje wody jeziora Titicaca, w roku 2008 w marynarce Boliwii służyło około 5,000 osób.




Polska flota rybacka składa się 798 jednostek. Większość z nich to łodzie rybackie i kutry.
W 2012 roku złowiły one w Bałtyku i zalewach 120575 ton ryb. Głównie były to dorsze, śledzie, szproty, trocie. 






Czy wiecie, że MS Batory był motorowym dwuśrubowym statkiem. Mógł przewozić 760 pasażerów oraz 1200 ton ładunku. Posiadał 7 pokładów użytkowych. Z założenia statek miał być "pływającym salonem i ambasadorem kultury polskiej". Dlatego też powołano Podkomisję Artystyczną, która zadbała o najmniejsze szczegóły wystroju - począwszy od projektu pomieszczeń, a kończąc na wyglądzie zastawy stołowej i karty dań.




Zazwyczaj granice mórz nie są widoczne gołym okiem, jednak w Zatoce Alaska natura sama postanowiła o to zadbać. Ten przepiękny widok powstaje podczas połączenia słodkiej wody stopionej z lodowców ze słoną wodą oceanu. Gęstość i zasolenie tych wód są różne, dlatego nie są w stanie się ze sobą zmieszać a pomiędzy nimi powstaje bariera, która przypomina cienki mur.




Rekiny zwykły być nazywane „pływającymi nosami”, ponieważ mają świetnie rozwinięty zmysł węchu - niektóre potrafią wyczuć kroplę krwi spośród 100 milionów kropel wody. Mają również świetny
wzrok: ze względu na bardzo szeroki rozstaw oczu oraz nieustanny ruch głową na boki, rekiny posiadają niemal 360-stopniowy ogląd otoczenia.






Ośmiornice to bardzo słabi pływacy - niektóre gatunki w ogóle nie posiadają takiej zdolności i tylko unoszą się biernie na wodzie. Poruszają się one ruchem odpychającym, ale bardzo rzadko - zazwyczaj wtedy, gdy polują lub same uciekają przed drapieżnikiem.






Najstarsza latarnia morska na świecie.
Bell Rock to latarnia zbudowana na Morzu Północnym oddalona 11 km od granic Szkocji. Zrealizowana przez Roberta Stevensona w latach 1807-1810 latarnia jest jednym z 7 cudów świata techniki.
Mierzy 35,3 m wysokości. Biały błysk światła pokazuje się co 5 sekund.





Głębie mórz i oceanów są zamieszkiwane przez różne dziwne stworzenia, wiele gatunków ryb nie zostało jeszcze odkrytych. Jedną z najdziwniejszych ryb świata jest Psychrolutes marcidus (ang. Blobfish). Ryba ta zamieszkuje głębokie wody u wybrzeży Australii i Tasmanii. Dostęp do miejsca jej występowania jest bardzo trudny, dlatego jest rzadko widywana przez ludzi. Długość jej ciała wynosi do 30cm. Żywi się każdym napotkanym pokarmem. Ładna? 




Po co piratowi czarna opaska na oku?
Myślicie, że pirat opaską zakrywał okaleczone oko? Nic bardziej mylnego! Ludzkie oko potrzebuje kilkunastu sekund, aby przyzwyczaić się do intensywnego światła lub ciemności. Piraci dobrze o tym wiedzieli, dlatego też na jednym oku nosili opaskę, aby zakryte oko było przystosowane do mroku. W chwili, gdy pirat przechodził z jasnego pomieszczenia do ciemnego, np. podczas abordażu, zmieniał opaskę, co ułatwiało mu szybkie przystosowanie oka do ciemności. Tym sposobem zaoszczędził kilkanaście sekund, które mogło zaważyć na jego życiu. Teoria ta została sprawdzona przez popularnych Pogromców Mitów i została uznana za
prawdziwą . 




Prawda, że ciekawe?
Która ciekawostka podobała się Wam najbardziej?


czwartek, 15 stycznia 2015

ODKRYWAMY ŚWIAT Z NATIONAL GEOGRAPHIC ODKRYWCA - ŻÓŁWIE ZIELONE W PODRÓŻY


Nadszedł czas na kolejny ciekawy temat zainspirowany artykułem będącym w edycji kolekcjonerskiej albumu „National Geographic: Odkrywca”. Zapraszam do lektury!
Chodząc po plaży, często możemy natrafić na skarby wyrzucone na brzeg przez morze. Obok ton śmieci pojawiających się z falami każdego dnia, znajdziemy tam muszle, bursztyn, a może nawet butelkę z listem rozbitka... Ciekawe rzeczy przykryte piaskiem możemy znaleźć przy odrobinie szczęścia na każdej plaży w każdej części świata. Jednymi z plaż, które wyróżniają się na tle innych, są plaże kostarykańskie. Właśnie tam pod warstwą piasku zakopane są prawdziwe skarby. Zakopane jest życie. Życie żółwi zielonych!

źródło zdjęcia: wikipedia.org


Kostarykańskie plaże kryją w swoich piaskach setki żółwich jaj. Co ciekawe, im większa temperatura piasku, tym większa szansa na to, że z jaj wyklują się samice. Kiedy przychodzi odpowiedni czas, malutkie żółwie wykluwają się, a ich pierwszym celem jest dotarcie do morza. Dotarcie do wody jest dla nich niemałym wyzwaniem, niestety wiele z nich już podczas tej wędrówki kończy swoje życie – małe żółwie są pokarmem dla krabów i ptaków. Niektórym żółwiom jednak udaje się dotrzeć do morza, choć fale spychają je znów na plażę. W końcu udaje im się wypłynąć na otwarte morze.

źródło zdjęcia: www.faunaflora.com.pl


Żaden naukowiec nie zbadał jeszcze jak małe żółwie, po wpłynięciu na spokojne wody oceanu, radzą sobie zanim dorosną. Wiadomo jedynie, że żywią się małymi krewetkami i ślimakami, chronią się w wodorostach i poruszają się prądami morskimi

Żółwie stanowią łatwy cel dla większych drapieżników, na szczęście gada chroni ubarwienie. Spodnia część skorupy jest jasna, dzięki czemu pływające poniżej drapieżniki nie widzą żółwia na tle nasłonecznionej wody! Górna część skorupy natomiast jest ciemna, przez co nie zauważają go przelatujące nad wodą ptaki.

Po kilku latach żółw płynie do wybrzeży Florydy, jest już silniejszy i bardziej wytrzymały. Jego życie dalej polega na sielankowym pożywianiu się glonami i meduzami oraz ukrywaniu się przed większymi drapieżnikami.

Po kolejnych trzydziestu latach, zółw jest już dorosły, waży tyle, ilu trzech piątoklasistów! Sama skorupa mierzy teraz metr długości. Żółw wraca do domu – dokładnie do tego samego miejsca, w którym się wykluł. Nikt dokładnie nie wie, w jaki sposób żółwie odnajdują drogę do swojego miejsca urodzenia. Wiadomo natomiast, że po dotarciu do celu, żółw znajduje swoją drugą połówkę, a samica składa jaja w piasku. Po kilku miesiącach z jaj wykluwają się setki żółwików, które są już gotowe, aby odbyć podróż życia.

źródło zdjęcia: wikipedia.org


Niestety, żółwie nie muszą uciekać tylko przed większymi drapieżnikami, ale i przed ludźmi. Żółwie zielone często są obiektem polowań. Na szczęście znajdują się też ludzie, którzy chcą te gady chronić, badają ich obyczaje i monitorują drogę ich wędrówki.

Artykuł powstał na podstawie edycji kolekcjonerskiej albumu „National Geographic: Odkrywca” 2012/13.

środa, 14 stycznia 2015

HISTORYCZNE RODZAJE ŻAGLOWCÓW - EGIPSKA ŁÓDŹ TRZCINOWA

Zakładając bloga miałam zamiar dzieliś się z Wami swoją pasją, jaką jest niewątpliwie edukacja morska. 
Zauważyliście, że marynistyka jest obecna w wielu dziedzinach życia i udowodnienie tego faktu stało się moim celem.
Pragnę również przybliżyć Wam nieco historii. Dlatego też rozpoczynam nowy cykl - HISTORYCZNE RODZAJE ŻAGLOWCÓW.
Znajdziecie tu podstawowe informacje na temat łodzi, okrętów, żaglowców.

O historii żeglarstwa pisałam już na blogu. Ten wpis znajdziecie  TUTAJ.

Swój cykl zaczynam od EGIPSKIEJ ŁODZI TRZCINOWEJ.

Uważa się ją za najstarszą łódź świata. 
Brzegi Nilu porastała obficie trzcina i to ona stała się pierwszym budulcem egipskich łodzi. Początkowo budowano zwykłe tratwy wyposażone w tratwy. 
Dopiero później, około 3500 r.p.n.e., tratwa przybrała kształt łodzi. Wygięty dziób i rufa umożliwiały i ułatwiały przybijanie do brzegu. 
Warto wspomnieć, że początkowo podróżowano tylko po Nilu. Potem wyruszono na morze, a egipska łódź trzcinowa miała jeszcze bardziej wygięty dziób i rufę. Przypominało to łuk. Efekt taki osiągnięto za pomocą liny przymocowanej do masztu lub podstawy łodzi. 

źródło zdjęcia: www.zaglowce.ow.pl

 
Żagiel wykonany był  z papirusu lub bawełny. Masz miał kształt litery "A". Do niego zamocowana była reja, składająca się z dwóch części. Każdy członek załogi łodzi trzcinowej był wyposażony w wiosło. 

Minusem łodzi trzcinowej było jej szybkie nasiąkanie wodą, dlatego trzeba było ją często suszyć. 

Pamiętacie film "Wyprawa Kon-Tiki"? Pisałam o nim  TUTAJ.
Wyobraźcie sobie, że Norweg Thor Heyerdalhl (pomysłodawca wyprawy na tratwie Kon-Tiki) postanowił sprawdzić, czy egipską łodzią trzcinową można podróżować po morzu.
W 1969 zbudował papirusową łódź „Ra”, aby zademonstrować, że starożytni Egipcjanie mogli dotrzeć do Ameryki przez Atlantyk. Łódź „Ra” została przymusowo opuszczona 500 mil od wybrzeży Barbadosu na skutek nasiąknięcia. Na kolejnej łodzi „Ra II”, która wypłynęła 17 maja 1970 z Maroka, dopłynął  do Barbadosu.

 Model „Ra II” w muzeum Pyramids of Güímar


A na koniec ciekawostka: podobne łodzie trzcinowe wykorzystywane są do dnia dzisiejszego we wschodniej Afryce, w Ameryce Południowej i w rejonie Zatoki Perskiej.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

WARTO WIEDZIEĆ - PIRAT CZARNOBRODY, POSTRACH KARAIBSKICH WÓD



Wielu z nas w mniejszym lub w większym stopniu kojarzy postać legendarnego pirata, zwanego Czarnobrodym. Jego postać pojawiła się w wielu filmach, między innymi w ostatniej części „Piratów z Karaibów”. Mogłoby się wydawać, że tak charakterystyczna postać jest tylko dziełem wyobraźni – nic bardziej mylnego, Czarnobrody istniał i plądrował naprawdę!

Źródło zdjęcia: wykop.pl

Czarnobrody, ang. Blackbeard, właściwie Edward Teach lub Thatch, żył na przełomie siedemnastego i osiemnastego wieku. Urodził się około 1675 roku. Był jednym z najgroźniejszych piratów swojego okresu. Pochodził z Anglii, jednak grasował na morzu Karaibskim. 

Został kapitanem poprzez wszczęcie buntu na statku, na którym służył. Wcześniej był kaprem i napadał marynarkę francuską jako pirat, ale z błogosławieństwem króla brytyjskiego. Używał głównie broni palnej, ale nie był też złym szermierzem. Po zakończeniu wojny między Francją i Wielką Brytanią dalej zajmował się napadami na statki, również na życzenie króla brytyjskiego.

Drzeworyt z 1734 roku przedstawiający Czarnobrodego, źródło: wikipedia.org

Ataki na inne statki prowadził początkowo na niewielkim statku, a następnie na zdobycznym francuskim okręcie La Concorde, przemianowanym na Queen Anne's Revenge (Zemsta Królowej Anny). W szczytowym momencie kariery – wiosną 1718 roku – dysponował 4 okrętami, 60 działami i ok. 400 ludźmi.
Według legend Czarnobrody zapragnął sprawdzić jak jest w piekle. W tym celu nakazał zapalić w ładowni swojego statku siarkę, a w toksycznym dymie wytrzymał najdłużej z całej załogi.
Podobno aby wyglądać straszniej,  na brodę wiązał czerwone wstążki, do kapelusza przyczepiał zapalone lonty, a na ramieniu nosił sześć załadowanych pistoletów. Zdarzało się, że odpalał działa za pomocą swojej uprzednio podpalonej brody.

Bandera Czarnobrodego, źródło: wikipedia.org

Zginął w trakcie potyczki z dwoma okrętami dowodzonymi przez angielskiego porucznika Roberta Maynarda działającego na polecenie gubernatora Wirginii Aleksandra Spotswooda. Było to 22 listopada 1718 roku.

Co ciekawe, jego skarb (największy pojedynczy łup oszacowany jest na sumę ówczesnych 325 tys. funtów; dzisiaj to równowartość 6 milionów funtów) od blisko 300 lat pozostaje nieodnaleziony.

sobota, 10 stycznia 2015

WARTO WIEDZIEĆ - KANAŁ PANAMSKI

Nie wiem czy wiecie, ale 101 lat temu, a dokładnie 7 stycznia 1914 roku przez Kanał Panamski przepłynął pierwszy statek. 

Myślę, że to jest dobra okazja, aby temu cudowi techniki poświęcić kilka zdań.

Miejsce, gdzie Ameryka Południowa łączy się z Ameryką Północną to Przesmyk Panamski. Jest to najwęższa część kontynentu, która oddziela Morze Karaibskie od Zatoki Panamskiej.


Już w XVI wieku król Karol V Habsburg marzył, aby w tym właśnie miejscu wybudować kanał, który znacznie skróciłby drogę z Peru do Hiszpanii. 

Niestety, te plany nie powiodły się, a budowę kanału rozpoczęto dopiero w XIX wieku. Budowę zainicjował Francuz Ferdinand Marie de Lesseps. Prace rozpoczęły się w 1879 roku. Francuzi sprawowali nadzór nad budową do 1889 roku. Tzw. afera panamska przystopowała prace przy budowie Kanału. 
źródło zdjęcia: odkrywcy.pl

Dopiero w 1903 roku Amerykanie wydzierżawili teren od nowego państwa - Panamy. To właśnie oni ukończyli budowę Kanału Panamskiego i przez wiele lat sprawowali pieczę nad tą budowlą. 
Dopiero w 1999 roku odbyło się przekazanie Panamie prawa do terenu, na którym znajduje się Kanał.
Smutne są dane na temat osób, które zginęły podczas tego przedsięwzięcia. Mówi się, że podczas budowy zmarło ponad 25 tys robotników.

3 września 2007 roku Panama rozpoczęła budowę, której celem jest poszerzenie Kanału. Kiedy zostanie od oddany, dokładnie nie wiadomo. 

źródło zdjęcia: www.izolacje.com.pl



Obecnie Kanał obsługuje rocznie ponad 14 tys statków. Po przebudowie ich liczba ma wzrosnąć dwukrotnie. 

źródło zdjęcia: urloplandia.pl

Poza tym taka przebudowa była konieczna ze względu na zmieniające się parametry statków. Oblicza się, że wkrótce blisko 40% wielkich kontenerowców nie będzie się mieścić w systemie panamskich śluz. Już dziś prawie połowa statków przechodzących przez kanał w niektórych miejscach zajmuje całą jego szerokość.

źródło zdjęcia: naszepodrozemaleiduze.blox.pl


A teraz trochę danych technicznych:

Długość kanału wynosi 81,6 km, z czego 16,4 km przypada na płytkie wody przybrzeżne Zatok: Panamskiej i Colón. Płynąc od strony Morza Karaibskiego pokonuje się 11,3 km na poziomie zwierciadła wód morskich, aż do systemu trzech Śluz Gatuńskich, które podnoszą statki na poziom 25,9 m n.p.m. – poziom sztucznego jeziora Gatún. Po opuszczeniu jeziora płyną 11-kilometrowym wykopem w skałach, a po przebyciu następnych 13 km docierają do kolejnego systemu śluz. Pokonawszy dalsze 13 km statki wchodzą do portów Panama i Balboa. Szerokość śluz wynosi 33,5 m. Statki, które mogą przechodzić przez Kanał Panamski mogą mieć następujące maksymalne wielkości:
  • 294,1 m długości
  • 32,3 m szerokości
  • 12,0 m zanurzenia
  • 57,9 m wysokości od linii wodnej do najwyżej położonego punktu statku.

Podsumowując można stwierdzić, że Kanał Panamski to jedna z najważniejszym dróg morskich świata. Skróciła drogę morską z San Francisco do Nowego Jorku o 14500 km.  

źródło zdjęcia: mariusztravel.com