poniedziałek, 21 lipca 2014

LATARNIE ŚWIATA - BELL ROCK, NAJSTARSZA LATARNIA MORSKA ŚWIATA



Bell Rock to nazwa skały, na której znajduje się najstarsza latarnia świata.


Skała ta znajduje się na Morzu Północnym ok. 15 km od brzegów  Szkocji.  Jej wyjątkowością jest to, że nie wystaje nad poziom morza, tylko znajduje się ok. 4,5 metra pod powierzchnią wody.


W XVIII wieku skała siała spustoszenie wśród okrętów. Źródła podają, że każdej zimy rozbijało się o skałę ok. 6 okrętów.  
W 1799 roku Robert Stevenson, szkocki inżynier latarni morskich, wpadł na pomysł wybudowania latarni na Bell Rock. Jego propozycja została odrzucona. Mało było ludzi wierzących w powodzenie takiego przedsięwzięcia. Nie dość, że taka operacja byłaby bardzo kosztowna to i ciężka do przeprowadzenia. Trudno wyobrazić sobie wybudowanie latarni na skale.
Dopiero wielka katastrofa królewskiego okrętu HMS YORK (1804) sprawiła, że znów zaczęto rozważać budowę latarni. Trzeba tu nadmienić, że w wyniku tej katastrofy zginęło 491 osób znajdujących się na pokładzie okrętu.
Już trzy lata później w 1807 roku rozpoczęto prace nad budową latarni. 

Zaczęto od wybudowania domku dla ludzi budujących latarnię. Było to bardzo trudne, bo tylko przez 2 godziny na dobę skała była całkowicie widoczna. Poza tym niespokojne Morze Północne utrudniało prace. W końcu udało się wybudować coś w rodzaju beczki stojącej na metalowej konstrukcji, czyli na nogach zakotwiczonych w skale.


Następnie zaczęto układać bloki skalne. Były one specjalnie wygładzone i dopasowane do kolejnych bloków. Tworzyła się istna układanka. Po ułożeniu 27 warstw latarnia wystawała nad poziom morza. Na tej wysokości umieszczono drzwi do latarni, a praca nabrała tempa. 


W lutym 1811 roku po raz pierwszy rozbłysło światło na latarni. I od tej pory świeci prawie nieprzerwanie. Wyjątkiem były czasy I i II wojny światowej, kiedy to światło rozbłyskało tylko dla królewskich okrętów. Mimo licznego ostrzelania, budowla nie ucierpiała.
W 1955 roku helikopter, który przywoził pożywienie dla załogi latarni, zaczepił o budowlę i niestety rozbił się na skałach. Załoga helikoptera zginęła. Na kilka dni światło z latarni zgasło.
Od 1988 roku latarnia jest zautomatyzowana i na jej terenie nie ma już załogi. Do dnia dzisiejszego latarnia ratuje życie setkom  marynarzy. Jest solidnie zbudowana. Jej konstrukcja jest na tyle mocna, że po ponad 200 latach trwania na morzu, remont nie jest konieczny. 


źródło zdjęć: Google Grafika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz