środa, 11 czerwca 2014

W CO SIĘ BAWIĆ - ZABAWA "GIBRALTAR" I "FIGLARNE FALE"


Teraz, kiedy mamy piękną pogodę i dzieci dużo czasu spędzają na świeżym powietrzu, możemy im zaproponować ciekawe gry ruchowe. Można je wykorzystać z klasą, grupą przedszkolną czy grupą świetlicową. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rodzice również aktywnie spędzali czas ze swoimi dziećmi. Mam nadzieję, że spodobają się Wam propozycje gier i zabaw ruchowych.

1. GIBRALTAR

Ta zabawa szczególnie podbiła moje serce. Lubię uczyć przez zabawę. Jakie znaczenie mają gry ruchowe, wszyscy wiemy. Przy okazji gry "GIBRALTAR" mamy okazję zapoznać dzieci z mapą i w bardzo obrazowy sposób wytłumaczyć co dzieje się właśnie w tamtej części świata. 

Wstęp do zabawy  : Istnieje punkt, w którym Europa i Afryka zbliżają się do siebie prawie na wyciągnięcie ręki. Jest to ten sam punkt, w którym Morze Śródziemne i Ocean Atlantycki naprawdę podają sobie ręce: Cieśnina Gibraltarska. Przez stulecia przemierzyło tę cieśninę setki tysięcy statków. Nie zważały one na warunki atmosferyczne. Kapitanowie musieli pamiętać jedynie o tym, aby za bardzo nie zbliżyć się do lądu. Od niepamiętnych czasów zawsze czaiła się tam jakaś niebezpieczna fala i wiele nieostrożnych statków znalazło się w takim położeniu, że pod kilem nie miało zimnych wód morza, ale twarde skały europejskie albo miękkie piaski pustyni. 
Gracze - Dowolna ilość, bo  przecież wiele statków przemierza cieśninę.
Przybory - Dwa słoiki  lub dwa kręgle - właściwie panuje tu dowolność. Pasek materiału do zawiązania oczu uczestnikom.
Przygotowania - Słoiki należy postawić na ziemi w odległości kilku kroków jeden od drugiego i około kilku - kilkunastu  metrów od linii startu.
 Reguły - Po kolei zawodnicy ustawiają się na linii startu tak, aby mieć słoiki przed sobą. Przez dziesięć sekund zapamiętują ich pozycję, po czym z zawiązanymi oczami muszą przejść przez całe boisko, a na końcu przecisnąć się między słoikami, nie potrącając ich. Kto dotknie słoików lub przejdzie obok nich, zostaje wyeliminowany - jego statek rozbił się o skały przed dotarciem do oceanu. Z biegiem czasu statki   przemierzające cieśninę, stają się coraz większe: zbliżamy do siebie słoiki o kilkanaście centymetrów (nie możemy zwiększyć uczestników, dlatego zmniejszamy przestrzeń, przez którą muszą się przecisnąć) i gra toczy się dalej.
Finał - wygrywa ten, kto zostanie wyeliminowany jako ostatni.  

                                  



2. FIGLARNE FALE
Wstęp do zabawy - Figlarne fale są obecne we wszystkich morzach świata - od najzimniejszych, gdzie zabawiają się kawałkami lodu  do najcieplejszych, gdzie zabawiają się łopatkami pozostawionymi przez roztargnione dzieci, od najspokojniejszych, gdzie nagłym podskokiem przerywają monotonię płaskiej tafli wody do najburzliwszych, gdzie tworzą bałwany i bawią się wśród skał. Czasami wiatr staje się wspólnikiem figlarnych fal - zrywa kapelusze pasażerom statku lub strąca do morza liście opadłe z drzew. Czasami rzeki podarowują im najróżniejsze przedmioty - a to plastikową butelkę, a to drewniane krzesło. Figlarne fale uwielbiają zabawy tymi przedmiotami. Najbardziej jednak cieszą się, gdy natrafiają na kolorową piłkę. 
Gracze - dwie drużyny o dowolnej liczbie osób, ale im więcej osób w drużynie tym lepiej.
Przybory - piłka, gwizdek.
Przygotowania - Wszyscy uczestnicy rozchodzą się po boisku.
Reguły - Prowadzący rozpoczyna zabawę rzuceniem piłki na oślep na boisko. Zawodnik, któremu uda się ją złapać, musi ją podać koledze ze swojej drużyny, rzucając ją rękami i starając się uniknąć przejęcia jej przez przeciwników. Nie można biegać z piłką w ręku, nie można wyrywać piłki z rąk przeciwnika. Nie można wyjść poza boisko ani z piłką, ani nawet bez niej. Warunkiem zdobycia punktu jest podanie sobie piłki pięć razy  z rzędu w jednej drużynie w ten sposób, aby nie upadła na ziemię i nie dotknął jej żaden przeciwnik. Gdy któraś drużyna wywalczy punkt, piłka przechodzi do przeciwników. 

Finał - Wygrywa drużyna, która po piętnastu minutach gry uzbiera najwięcej punktów. 
                                         
                                                   
                                                                                         




Mam nadzieję, że spodobały się Wam propozycje zabaw. 
Pochodzą one z książki "Zabawa na każdy dzień", autor: E. Giacone i M. Schiavetta,  Wydawnictwo "Jedność" Kielce 1998.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz