wtorek, 22 kwietnia 2014

Dlaczego edukacja morska?



Hmmm … Zaczęło się od tego, że w wieku 13 lat poczułam niesamowity związek z regionem, w którym dorastałam.  Odkryłam, że mieszkanie w Gdańsku i dostęp do morza to moje okno 
na świat. Tu swobodnie oddycham, nic mnie nie ogranicza, czuję się wolna.
W 1990 ukończyłam Studium Nauczycielskie. Tematy prac dyplomowych, które nam proponowano nie pasowały mi. Szukałam czegoś innowacyjnego. Miałam koleżankę, która swoją pracę poświęciła Kaszubom. To było coś innego. Podobało mi się, ale nie pasjonowało. W sumie to nie wiem jak narodził się pomysł na pracę dyplomową. Zaproponowałam promotorowi  temat o rozwijaniu zainteresowań dzieci tematyką morską. Zaakceptował. Praca rodziła się w bólach – niewiele było wówczas literatury na ten temat.
Kilka lat później edukacja morska stała się tematem mojej pracy magisterskiej. Badania, które przeprowadziłam w kilku gdańskich szkołach, ukazały morski obraz nędzy i rozpaczy. Uczniowie nie znali podstawowych terminów związanych z morzem, nie znali szant, nawet
 z wymienieniem miast portowych były problemy. Długo by o tym pisać. Postanowiłam to zmienić. 
W 1996 roku ukończyłam kurs „Czas morza nadchodzi”.  Jednym z wykładowców był Marek Szurawski – żeglarz i marynista.  Zajęcia z nim to skarbnica wiedzy i pomysłów.
No i tak się zaczęło. Kiedy tylko mogłam, wprowadzałam treści marynistyczne do programu nauczania.  Współtworzyłam program edukacji morskiej dla klas I-III.  Wprowadziłam innowację w klasach IV-VI – Edukacja morska na lekcjach języka polskiego.  
Przez te wszystkie lata zgromadziłam mnóstwo ciekawych materiałów, narodziło się w mojej głowie dużo pomysłów. Postanowiłam się nimi z Wami podzielić, bo mimo upływu lat, oferta marynistyczna dla nauczycieli jest bardzo uboga.
Morze uczy pokory.  W zetknięciu z żywiołem  zdajemy sobie sprawę jaką maleńką łupinką jesteśmy.  Morze uczy odpowiedzialności , pracowitości i szacunku. Nie ma tam miejsca
na fałsz i zakłamanie. Trzeba bezwzględnie zaufać  swoim morskim towarzyszom. Te wartości warto wpajać swoim uczniom, swoim dzieciom. Zgadzacie się ze mną?

2 komentarze:

  1. Tak, to bardzo ważne cechy, którym w dzisiejszych czasach ludziom brakuje.
    Pozdrawiam;)
    Uczennica

    OdpowiedzUsuń
  2. To miłe, że uczennica podziela moje zdanie :) Również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń