Bardzo ciekawa jest geneza nazwy "psia wachta" - po angielsku dodge watch, gdzie wyraz dodge oznacza: wymykać się, wykręcać od obowiązku.
Historia mówi, że pewien kapitan, niezbyt młody i nie za bardzo bystry, zapisał słowo dog (pies) zamiast dodge. Ponieważ kapitan ma zawsze rację, młodsi rangą bali się go poprawić i również zapisywali słowo z błędem. Tak powstała "psia wachta".
Tak więc nazwa pochodzi od zniekształconego słowa dodge i oznacza wachtę zmienną.
Pierwsza "psia wachta" trwa od godziny 16 do 18, druga zaś od 18 do 20.
W marynarce handlowej występują trzy stałe wachty. "Psią" nazywa się tę trwającą od godziny 20 do 24. Środkowa - od północy do 4 rano - nazywa się cmentarną. Ta ponura nazwa kiedyś była bardziej malownicza - była to wachta klejących się oczu.
NIE ŚPIJ NA WACHCIE!
Henryk VIII ustanowił kary za spanie na wachcie.
Jeśli zdarzyło się to po raz pierwszy, karany marynarz był przywiązywany do masztu i na jego głowę wylewano wiadro wody.
Za drugim razem marynarz był przywiązywany za ramiona i unoszono go w górę. W rękawy ubrania wlewano mu 2 wiadra wody.
Gdy zdarzyło się, że marynarz trzykrotnie zasnął na wachcie, przywiązywano go znów do masztu. Tym razem miał on kule działowe u ramion. Poza tym kapitan okrętu obmyślał, w jaki sposób zadać mu ból.
Czwarta drzemka kończyła się bardzo źle. Marynarza wieszano w koszu na bukszprycie, dawano mu bochenek chleba, baryłkę piwa i nóż. Taki gagatek kiepsko kończył - albo umierał z głodu, albo odcinał kosz i wpadał do morza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz