78 lat temu MS Batory wpłynął po raz pierwszy do Gdyni. Fakt ten zainspirował mnie do dodania postu o transatlantyku. Zapraszam do lektury.
W latach trzydziestych XX wieku Polska, a dokładniej Polskie Transatlantyckie Towarzystwo Okrętowe posiadało trzy przestarzałe jednostki służące do przewozu emigrantów do Stanów Zjednoczonych. Niestety, nie spełniały one wymogów pozwalających na transport pasażerów. Powinny zostać wycofane. Wobec powyższego podjęto decyzję o budowie dwóch jednostek. Zmieniono również profil przewozu z emigranckiego na turystyczny. Przetarg na budowę transatlantyków wygrała włoska stocznia Cantieri Riuniti dell’Adriatico. Włosi zaproponowali nowoczesne rozwiązania techniczne oraz zgodzili się, aby część zapłaty mogła być zrealizowana polskim węglem.
Zaczęła się budowa transatlantyków. Pierwszy z nich nazwano Piłsudski. Nazwa drugiego stała się przedmiotem dyskusji. Polonia amerykańska proponowała "Paderewski", armator preferował nazwę "Kościuszko". W końcu zdecydowano, że statek będzie nazywał się Batory. Wodowanie kadłuba odbyło się 1 lipca 1935 roku. Matką chrzestną została działaczka niepodległościowa Jadwiga Barthel de Weydenthal.
MS Batory był motorowym dwuśrubowym statkiem. Mógł przewozić 760 pasażerów oraz 1200 ton ładunku. Posiadał 7 pokładów użytkowych. Z założenia statek miał być "pływającym salonem i ambasadorem kultury polskiej". Dlatego też powołano Podkomisję Artystyczną, która zadbała o najmniejsze szczegóły wystroju - począwszy od projektu pomieszczeń, a kończąc na wyglądzie zastawy stołowej i karty dań.
W swój pierwszy rejs MS Batory wyruszył 21 kwietnia 1936. Wypłynął z Wenecji i przez Dubrownik, Barcelonę, Casablankę, Funchal, Lizbonę, Londyn i Kanał Kiloński przybił do nabrzeża w Gdyni. Miało to miejsce dokładnie 78 lat temu - 11 maja 1936 roku. 6 dni później nastąpiło uroczyste podniesienie bandery i 18 maja transatlantyk wypłynął w swój dziewiczy rejs do Nowego Jorku. Podroż trwała 7-8 dni w zależności od pogody. Do momentu wybuchu wojny MS Batory pływał na trasie Gdynia-Kopenhaga-Nowy Jork-Halifax. Odbył 39 rejsów na tej trasie.
Po wybuchu II wojny światowej statek został przebudowany i uzbrojony. Dzięki temu mógł przewozić żołnierzy i ludzi z ewakuowanych portów. Pomógł również w transporcie angielskiego złota, papierów papierów wartościowych oraz skrzyń (36 sztuk) z wawelskimi arrasami. W 1940 odbył swój nasłynniejszy wojenny rejs - przewiózł do Australii ewakuowane dzieci. W 1941 roku transatlantyk został wyremontowany. Wzmocniono również jego uzbrojenie przeciwlotnicze. Tego też roku wizytę na Batorym złożył generał Władysław Sikorski. Wkrótce potem statek rozpoczął treningi do operacji desantowych. W czerwcu 1941 roku na pokładzie gościł Prezydent RP na uchodźctwie, Władysław Raczkiewicz. 1942 to rok, w którym statek został dostosowany do roli transportowca desantowego. W tym też okresie włoskie samoloty próbowały storpedować Batorego, ale trafiły w inną jednostkę, a nasz transatlantyk otrzymał przydomek lucky ship. Rok 1943 to przede wszystkim kolizja z holenderskim statkiem i trzymiesięczny remont w Bombaju. W 1944 roku Batory powrócił na Morze Śródziemne, gdzie pomagał w transportowaniu żołnierzy. Wizytę na pokładzie złożył wówczas generał Władysław Anders.
Wkrótce po wojnie opuszczono na jednostce polską banderę. Statek został wydzierżawiony Brytyjczykom. Po 11. miesiącach został jednak nam zwrócony i rozpoczął się remont przywracający statkowi funkcję turystyczną. W związku z szykanami ze strony Stanów Zjednoczonych, po odbyciu 46 rejsów, linia Gdynia-Nowy Jork została zawieszona. W 1951 roku MS Batory stał się własnością Polskich Linii Oceanicznych. Tego też roku rozpoczęły się rejsy na trasie Gdynia-Southampton-Gibraltar-(czasami La Valletta)-Port Said-Suez-Aden-Karaczi-Bombaj. Odbyło się 25 podróży na tej trasie. 26 sierpnia 1957 roku statek powrócił na Atlantyk, na linię kanadyjską (Gdynia-Kopenhaga-Southampton-Montreal). Odbył 112 rejsów na tej trasie.
Od 1 lipca 1969 roku statek pełnił funkcję pływającego hotelowca. Jego ówczesny właściciel - Prezydium Rady Narodowej w Gdańsku - ze względu na nieopłacalność przedsięwzięcia, zwróciło statek PLO. W 1971 roku statek został sprzedany na złom stoczni Wing Metal Junk w Hongkongu.
MS Batory odbył 222 rejsy liniowe. Przewiózł ponad 270 tysięcy pasażerów. Jako wojenny transportowiec przewiózł kolejne 120 tysięcy osób. Odbył 75 rejsów wycieczkowych przewożąc około 30 tysięcy pasażerów.
Jego następcą był TSS STEFAN BATORY, o którym napiszę wkrótce :)
Pisząc ten post, towarzyszyły mi skrajne emocje. Od euforii, przez uczucie dumy aż po wielki żal. Szkoda, że statek z tak piękną historią został bezpowrotnie zniszczony. Co nam po nim pozostało? Niewiele: zespół prądotwórczy, który znajduje się w Muzeum Morskim w Gdańsku. Są jeszcze zdjęcia, artykuły, książki, albumy. Może i mój wpis sprawi, że pamięć o MS Batorym będzie trwała? Bardzo bym sobie tego życzyła...
Zamieszczone przeze mnie zdjęcia pochodzą z Wikipedii.
"Batory" (za nim "Piłsudski") przy Dworcu Morskim w Gdyni w 1937 roku. |
"Batory" w barwach wojennych |
Przy Skwerze Kościuszki krótko po powrocie z wojny. |
W porcie w Gdyni w latach 60-tych. |
Tyle zostało z „Batorego”. Zespół prądotwórczy. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz