Dziś propozycja zabawy, którą można przeprowadzić w szkole i w domu. Nie ma określonej liczby uczestników - może bawić się cała klasa bądź tylko rodzic z dzieckiem.
Załóżmy, że bawimy się z gromadką uczniów. Zanim zaczniemy się bawić należy wprowadzić dzieci w temat zabawy:
Marynarze w czasie rejsu, kiedy nie mają wachty, gromadzą się w kajucie i opowiadają sobie zmyślone historie - morskie przygody. Opowiadanie musi być ciekawe i obfitować powinno
w niesamowite, fantastyczne przygody. Teraz wyobraźmy sobie, że jesteśmy marynarzami
i siedzimy wieczorem w kajucie. Przerywnikiem naszych opowieści będzie krótka piosenka:
Kto chce niechaj wierzy,
Kto chce niech nie wierzy,
Nam na tym nie zależy,
Więc pomówmy jeszcze. (melodia piosenki wg refrenu "Płynie łódź moja")
Po kilkakrotnym zaśpiewaniu piosenki, wyznaczamy dziecko, które ma opowiedzieć fantastyczną przygodę morską. W chwili, gdy kończy swoją historię, pozostali śpiewają piosenkę. Następnie wyznaczamy kolejne dziecko i zabawa toczy się dalej.
Bawiłam się w tę zabawę z uczniami na wszystkich poziomach nauczania. Opowieści maluchów były krótkie, ale ciekawe. Z każdą historią dzieci "rozkręcały się" i wymyślały coraz to fantastyczniejsze przygody. Najsympatyczniej wspominam zabawę z szóstoklasistami. Bawiliśmy się na biwaku, przy zapalonych świeczkach i dźwiękach gitary. Powstały niesamowite opowieści - niektóre straszne, inne śmieszne. Pomyślałam, że następnym razem nagram wypowiedzi i powstanie zbiór opowiadań, które przeniesiemy na papier. Z wielką radością zaprezentuję je na blogu :)
Tymczasem zapraszam do wysłuchania szanty "Morskie opowieści":
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz